Piesza Pielgrzymka – czas doświadczenia żywego Boga

Piesza Pielgrzymka – czas doświadczenia żywego Boga

Grupa „Franciszek” wyruszyła 28 lipca po raz kolejny w pieszej pielgrzymce z Elbląga na Jasną Górę. Szliśmy pod hasłem „Ciebie Boga wysławiamy!”. Pierwsze etapy na trasie, pierwsze dni i noce spędzaliśmy w nielicznym gronie. Dopiero 4 sierpnia do naszej grupy dołączyło około 40 osób co uczyniło z „Franciszka” najliczniejszą grupę całej Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej.

Czym jest ten czas dwóch tygodni? Tu pewnie każdy uczestnik mógłby podać inną, bo swoją odpowiedź. Ale jest to z pewnością czas, w którym codziennie przeżywamy Eucharystię, medytujemy nad słowem Boga, tworzymy wspólnotę braci i sióstr mimo różnic wieku, miejsc pochodzenia i historii życia. Nie brakuje nam czasu, aby być razem ze sobą, aby być z samym sobą i aby w tym wszystkim szukać i co najważniejsze odnajdywać Boga. Ta droga kilkuset kilometrów przypomina czasem wyjście Izraela z Egiptu, gdy kroczył on po nieznanej drodze ku obietnicy Boga, gdzie pozostawało tajemnicą to, co dzień przyniesie.

W tym czasie spotykamy wielu ludzi, którzy otwierają przed nami swoje domy i serca. Dają nam oni odczuć to, jak cenni są dla nich pielgrzymi, bo wierzą, że niesiemy ich intencje, które nam powierzają. A my zdajemy się na opiekę Boga nad nami i nigdy nie zawiedliśmy się na Nim. Ta przestrzeń zawierzenia pozwala nie tylko słuchać konferencji, homilii, katechez o Bogu, ale przede wszystkim doświadczać Go w swoim życiu i Jego działania w naszej drodze.

Trudno oddać atmosferę pielgrzymki: modlitw, śpiewów, tańców, gier, zabaw, chwil skupienia, łez, bólu, cierpienia, nawrócenia. To wszystko i jeszcze więcej za każdym razem zaskakuje tych, którzy idą już kolejny raz. Każdego roku pielgrzymka jest wyjątkowa, jest inna, bo za każdym razem jest to nowe spotkanie człowieka z Bogiem.

br. Michał Więch

Świadectwo 

Pielgrzymka to w mojej opinii czas doceniania. Dla każdego pielgrzymowanie jest czymś innym, a dla mnie jest to właśnie przyspieszony kurs wdzięczności. Jest to jedyny czas w ciągu całego roku, kiedy obecność drugiego człowieka, często dopiero poznanego, daje mi tyle radości. Kiedy brat czy siostra obok wyciągają do ciebie ramię, bo widzą, że ledwo zipiesz, kiedy medyczni, mimo własnego zmęczenia poświęcają swój czas odpoczynku, aby opatrzyć twoje stopy, kiedy każdy chce się podzielić kawałkiem płaszcza, maty, butelką wody. Jest to też czas, kiedy z dala od domu, jesteśmy całkowicie zależni od nieznajomych, którzy zapewniają nam nocleg czy obiad. To wszystko sprawia, że jak nigdy, namacalnie mogę poczuć ile bezinteresownego dobra otrzymuje od innych ludzi, a więc dostrzec w nich Boga. Tym właśnie jest pielgrzymka. Uczy jak dużo mamy na codzień oraz jak wdzięczni Panu Bogu powinniśmy być za każde dobro, jakie w życiu otrzymujemy przyjmując je jako pewnik.

Uczestniczka pielgrzymki

 

Podobne wpisy:

Nie można dodawać komentarzy